O historii firmy, trudnych początkach i planach na przyszłość rozmawiamy z Andrzejem Senkowskim, założycielem firmy Polcar.
M. B.: W 1986 roku uruchomił Pan firmę w mieszkaniu w bloku. Co było motywem do rozpoczęcia akurat takiej działalności?
A. S.: Brak pracy... Po półrocznym okresie bezrobocia uległem w końcu namowom dwóch Belgów - mikroprzedsiębiorców - którzy oferowali dostawy części nowych i używanych do aut osobowych i dostawczych.
M. B.: Jakie części były tymi pierwszymi w ofercie Polcaru?
A. S.: Drzwi (używane), szyby, skrzynie biegów i silniki (używane), elementy oświetlenia, wykładziny wnętrza pojazdów, zawieszenia, części do napraw głównych silników, itd.
M. B.: Gdzie i w jaki sposób odbywał się handel tymi częściami?
A. S.: Do roku 1991 sprowadzaliśmy wyłącznie części na zamówienia, a nasi klienci sami musieli za nie płacić, wysyłając przelewy dewizowe za granicę. Początkowo odbierałem części (z reguły raz na miesiąc) na granicy Polski i NRD osobiście, a potem robili to już moi pracownicy. Nota bene, pracują oni w Polcarze do dnia dzisiejszego, będąc podporą firmy. Z rozrzewnieniem wspominam ówczesną niebywałą tolerancję klientów dla naszych błędów, gdyż akceptowali oni z uśmiechem często kolejny miesiąc oczekiwania spowodowany naszymi pomyłkami.
M. B.: Jak na przestrzeni lat zmieniało się zapotrzebowanie na części zamienne? Czy może Pan wymienić jakieś główne punkty w czasie, kiedy następowały gwałtowne zmiany w popycie i w dostępnym u państwa asortymencie?
A. S.: Na osi czasu wyglądało to tak:
1986-1993 - pełny asortyment części sprowadzanych jednak wyłącznie na zamówienia klientów, głównie nowe, ale pewne z nich (np. drzwi czy skrzynie biegów) sprowadzane były jako używane
1991 - pierwszy kontener 20-stopowy z blachami z hiszpańskiej firmy RUBI
1991-92 - pierwszy 20-stopowy kontener z Tajwanu z częściami nadwozia i lampami
1993 - pierwszy kontener chłodnic z Portugalii (nadal 20-stopowy, gdyż nasz ówczesny magazyn mieścił się w prywatnym garażu jednego z pracowników, a długi kontener nie byłby w stanie tam dojechać)
1993-94 - zakończenie sprowadzania części na zamówienia i ograniczenie oferty wyłącznie do części, które posiadaliśmy już w magazynie
1993-95 - rozpoczęcie współpracy z wieloma nowymi dostawcami zarówno zagranicznymi, jak i tymi, którzy właśnie otwierali swe oddziały w Polsce, jak Valeo, Helia, Magneti Marelli itd.
1996 - wprowadzenie do oferty - po nadwoziu, oświetleniu i chłodnicach - części zawieszenia itd...
M. B.: Czy rynek części zamiennych wygląda dzisiaj tak jak wyobrażał go sobie Pan 30 lat temu? Czy zdarzyło się coś nieoczekiwanego, co Pana zaskoczyło?
A. S.: Szczerze mówiąc, rozpoczynając pracę w tej branży 30 lat temu, nie miałem ani wiedzy, ani wyobrażenia o rynku części zamiennych. Byliśmy „kopciuszkiem” zależnym od zachodnich hurtowni, które były na początku naszymi dostawcami. Co ciekawe, wszystkie te zachodnie firmy, które nadal istnieją, kupują dziś w Polcarze. I to właśnie najbardziej mnie zaskoczyło, że firmy te mogły w latach 90. całkowicie zmonopolizować polski rynek, a jednak pozwoliły nam się rozwinąć i stały się naszymi odbiorcami.
M. B.: Pozycja Polcaru na rynku części blacharskich i naprawczych do nadwozia jest już ugruntowana. Co przyczyniło się do sukcesu firmy w czasach, kiedy wiele firm sobie nie poradziło?
A. S.: Lojalność, szacunek i uczciwe traktowanie dostawców, odbiorców i oczywiście pracowników. Polcar może pochwalić się tym. że wszyscy strategiczni pracownio’ nadal tu pracują. A staż wielu z nich przekracza 20 lat.
M. B.: Jakie są plany Polcaru na kolejne 30 lat? Czy ma Pan jakieś oczekiwania od rynku, na którym firma funkcjonuje?
A.S.: Skoro w Europie jest ponad 300 mln samochodów, a w Polsce ok. 16 mln, to naszym oczywistym celem jest zwiększanie eksportu. Sprzedajemy za granicą wyłącznie dużym odbiorcom, którzy często rezygnują z zakupów u producentów na rzecz regularnego zaopatrywania się u nas. Nie oczekujemy niczego od rynku - to my musimy się dostosować do wymagań na poszczególnych rynkach oraz przekonać odbiorców do naszej tzw. filozofii uczciwego wyboru, która jest naszą unikatową strategią. Po szczegóły zapraszam na www.polcar.com.